Może mam coś nie tak pod kopułą, ale nie mogę przestać myśleć nad zmianą puszki. Obecnie siedzę z 7d i w dobrych warunkach jestem z niego zadowolony. Ale jestem strasznym ''szumofobem'' i już na ISO 800 oczy zaczynają mi łzawić ;] Kusi mnie też ''magiczne FF'', zresztą w sumie czy to będzie FF czy APS-H to bez różnicy (chociaż z 1 strony wolałbym APS-H bo bliżej mu do cropa, ale z 2 strony ta mityczna plastyka...). Pod uwagę biore te modele, na które mnie po prostu stać, czyli 1d III, lub zmiana systemu i d700 lub ewentualnie d600. I 1dynke i 700tke można wyrwać w okolicach 5tys, nowe (tylko w sumie sam nie wiem czy takie dobre...) d600 wisi już od 6.5tyś. Jeśli zostałbym w Canonie miałbym 70-200/2.8 II i... no właśnie mam tc 1.4III, który możliwe, że poszedłby na sprzedaż i sigmę 30/1.4, której musiałbym się pozbyć na bank (i w sumie to mnie boli najbardziej bo trafiła mi się świetna sztuka tego szkła). Sprzedając 7d i sigme miałbym kasy właśnie +/- na samo 1d, do tego coś ewentualnie bym dorzucił i kupiłbym C35/2 bo innej opcji nie widzę, nie z tym budżetem. Zastanawiałem się też czy nie sprzedać 70-200 i kupić po prostu starszą wersję za połowę ceny, a resztę przeznaczyć wtedy np na 35L (okolice 35mm to moja ulubiona ogniskowa, najbardziej uniwersalna dla mnie, stąd te wszystkie 35), lub sigmę 35/1.4 jeśli okaże się godna uwagi (bo cenowo będzie prawdopodobnie bardzo atrakcyjna względem 35L. Jeśli zmieniłbym system miałbym do dyspozycji ok 13/14tyś. Powiedzmy, że te 5tyś odejdzie na d700. Kolejne 5/6 to 70-200/2.8 i możliwe, że zostałby mi na wspomnianą sigmę 35L (nikor jest jeszcze droższy niż Lka więc na 99% odpada) lub 14-24/2.8. Jedyny problem z Nikonem to moja awersja do tej firmy, głównie zw na serwis, o którym wszędzie czytam tylko złe rzeczy i d60, które miałem pożyczone kiedyś przez kilka tydź. Z d700 pewnie bym się szybko zaprzyjaźnił. Fotografuję głównie sport, bo lubię. Cała reszta to wszystko co mi się trafi przy okazji, czyli jakiś rodzinny kotlet lub impreza ze znajomymi, urlopowe wyjazdy letnie i zimowe i od czasu do czasu wszystko inne;] Ostatnio zastanawiam się też trochę nad wejściem w śluby (wtedy znowu było by przemeblowanie szklarni, ale póki co to tylko jakieś tam przebłyski w moim chorym umyśle). d700 w porównaniu z 1d ma jeden dość ważny dla mnie szczegół/zaletę - wbudowaną lampę błyskową. Częściej lub rzadziej ale jednak się przydaje a specjalnie dodatkowego błysku kupować nie chcę, bo po prostu szkoda mi kasy (jak się zdecyduję na śluby to nie będę miał już wyjścia). 1d ma za to dla mnie idealną ergonomię no i te 10kl/s też robi swoje, tylko czy faktycznie mi się to przyda ? Obecnie staram się zacząć zarabiać na sporcie, ale idzie mi to jak krew z nosa...... zresztą nie oszukujmy się - nie idzie w ogóleAle teoretycznie z 1d i jego szumami nie robiłbym papki ze zdjęć w obróbce, 10kl/s dałoby mi możliwość złapania większej ilości dobrych kadrów (akceptowalnych) tylko tutaj i tak przydałoby się jakieś 300/2.8... Już mam taki bałagan w głowie, że nie wiem co robić. Może to przy okazji też przez to, ze jestem gadżeciarzem i stąd to parcie na zmianę? d600 to kurząca się nówka, z podobno średnim AF, więc w sumie sam nie wiem czy brać go pod uwagę czy nie...
Do nikona znalazłem coś takiego:
INTERFOTO: Nikkor 300/2.8 AF Nikon 300mm Raty Wwa (2744852360) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. - cena fajna, ogniskowa i światło też. 70-200 też jest tańsze niżu Canona (a to VR podobno wcale nie gorsze).
Warto bawić się w zmianę systemu? To samo pytanie wrzucam tu i na forum Nikona, chciałbym poznać opinie z obu punktów widzenia i siedzenia.