Camera Armor jest naprawdę fajna, można położyć aparat na czymkolwiek nie bojąc się, że się "porysuje". Można stuknąć nim o skałę przechodząc w ciasnych miejscach itp itd. Można iść pół dnia w wietrze ze skalnym pyłem, a potem wyciągnąć z armora czyściutki aparat.

I jakoś mnie nie przekonuje, że samo zaklejenie marki aparatu zniechęci złodzieja ;-)

PacSafe'a też nie kupowałam ze względu na kradzież, tylko możliwość odpięcia go karabińczykami (w tips&triks jest mój opis uprzęży do plecaka).
Często też na postojach zapinam aparat o poręcz krzesła itp.
Swoją drogą firmę polecam, mam jeszcze 2 torebki od nich i strasznie żałuję, że nie robią toreb foto

PS. Pozwoliłam sobie na małą dygresję jeszcze, bo jak widać wybór aparatu był jednoznaczny