Bo nigdzie takiego nie było - coś, gdzieś, kiedyś, jakiś manager z niewiadomej sieci coś czknął ale co dokładnie to nikt nie wie, któraś minuta filmu prezentacji w bankier.tv, marketingowy bełkot serwisu - a wystarczyło powiedzieć tak lub nie lub że niemcy dostają a my nie, albo powiedzieć "nie wiem", temat nie był tak palący jak kurz w żółtej konkurencji ale był opylany podobnie jak obiektyw gruchą podczas zmieniania na w/w korpusie konkurencji w w/w całkiem fajnym programie.
Udawanie idioty (w sensie nie rozumiem prostego pytania) jest od dawna sprawdzoną techniką rozwiązywania trudnych tematów.