Sunders - Przejrzyj w necie materiały z demontażu obu tych puszek. 5D2 ma budowę bardziej modułową. Poszczególne moduły są dobrze odseparowane. W razie ewentualnej awarii podejrzewam, że wymienia się dany moduł, a nie pół aparatu. W okresie gwarancji to może nie ma znaczenia, później - owszem i to duże. 6D idzie za nową modą canona i w środku znajdziesz np czarną plastikową folię do separacji elementów. W starej "piątce" użyto do tego metalowych płytek. Ten aparat kupuję naprawdę na ładnych kilka lat, więc trwałość i koszty ewentualnego serwisowania ma tu naprawdę duże znaczenie.
Ostatnio edytowane przez jac+ ; 14-05-2013 o 08:36
Mała spiżarnia: duża puszka, mniejsza puszka, pudełko sardynek, 5 słoików i naleśnik na deser
jac+ O.K. przekonałeś mnie. Wygląda na to, że jakieś 2,5 roku temu dokonałem dobrego wyboru/mam5D2/, chociaż do głowy by mi nie przyszło dokonywać analizy pod takim kątemCóż, człowiek całe życie się uczy
Teraz zacznę poszukiwać w necie materiałów z demontażu 5D3, żeby sprawdzić czy bliżej mu do 6D czy do 5D2
![]()
Mała spiżarnia: duża puszka, mniejsza puszka, pudełko sardynek, 5 słoików i naleśnik na deser
A bogać tam marudzę. Piszę, że kupuję jeden z najnowszych wyrobów Canona, chociaż mam już 3 DSLR i niezłego kompakta tej firmy -- znaczy wykazuję konsumencki entuzjazm i umiłowanie sprzętu i firmy a nie marudzę.Mimo, że żona moja żadnej różnicy w zdjęciach nigdy nie widziała i teraz też nie zobaczy.
Niespełna 9 lat temu nabyłem 20d. Dzisiaj Canon daje 6D wprawdzie bez lampy ale za to z GPS za cenę niższa o ok. 20% (inflacja od tego czasu w USA to ponoć 22.5%) . Czyli nie jest aż tak źle, chociaż 20d wtedy był prawie bezkonkurencyjny w swoim przedziale. Faktem jest, jednakowoż, że DR matryc Canona wzrósł w tym czasie bardzo niewiele i dał się wyprzedzić, a to akurat jeden z moich ulubionych parametrów.
Dla mnie też jeden z najważniejszych. Ale nie determinuje decyzji o wyborze. Liczy się ogólny wygląd obrazka. Dlatego dziś fotografuję Canonem, chociaż w czasach analogowych byłem zagorzałym nikoniarzem ;-)
Co do cen 6D, u Rythera i w Primotronixie cena za puszkę jest na poziomie $1350. Ale nie wiem, jak z solidnością u nich. Nigdy tam nic nie brałem.
5D2 dziś trafił w moje ręce. Kilka uwag na gorąco... Obudowa jakościowo zbliżona do 50D. Kółka chodzą pewnie, precyzyjnie, ale mam wrażenie, że mniej płynnie (twardsze odczucie kolejnych pozycji kółka). Widok z matówki = multikino lub inny silverscreenWgrany soft 2.1.2. Z podpiętym 17-40L środkowy punkt AF trafia w ciemnej łazience, bez żadnego problemu, czy bezwiednego jeżdżenia soczewkami. Punkty skrajne boczne ostrzą też bez problemu. Dźwięk układu migawka/lustro: KONKRETNY
Testy trwają i wszystko wskazuje na to, że się zaprzyjaźnimy
.
Ostatnio edytowane przez jac+ ; 16-05-2013 o 17:25
Mała spiżarnia: duża puszka, mniejsza puszka, pudełko sardynek, 5 słoików i naleśnik na deser
Jeszcze jedno. Kiedyś poruszyłem sprawę tego, że kupując kompletnie nowy aparat potrafi on mieć kilkadziesiąt lub nawet kilkaset strzelonych fotek. Były głosy, że przesadzam, marudzę (może faktycznie), a nawet, że przebieg inny od zerowego mógł powstać podczas testów fabrycznych. Ta ostatnia teza padła przy zakupie mojej "piątki". Otóż po wykonaniu 20 klatek podłączyłem (z nudów) aparat pod EOSINFO. Program pokazał przebieg ... 20 klatek
. Żadna sztuka wybrana z kilku. Ot zamówiona z neta, ze sklepu - sieciówki elektronicznej, czyli inaczej niż zwykle. To tak w ramach ciekawostki.
Mała spiżarnia: duża puszka, mniejsza puszka, pudełko sardynek, 5 słoików i naleśnik na deser