Podepnę się pod wątek.
Od ładnych paru lat śmigam na 20d - przy normalnych (tj. dobrym świelte) warunkach i jeśli zrobię dobry kadr to nie narzekam i nie czuję ciśnienia na zmiany.
Zdarza się jednak, że brak mi wyższego (szumy) ISO i czasem chciałbym coś wykadrować i tu jednak 20d ma swoje ograniczenia.
Z moich przemyśleń (zastanawiałem się nad 50d lub 60d) wynika że jednak raczej nie chcę cropa (mogę kupić z dobrego źródła używany 50d), ale raczej
w grę wchodzi używany 5dMII (z tego samego źródła mam okazję kupić dobrą używkę) lub nowy 6d.
W przypadku 6d kusi mnie praktycznie jedynie sporo lepsze wyższe ISO, reszta to bajery (aczkolwiek niektóre fajne).
Pytanie czy w 99% przypadków 6400 na 5dII mi jednak nie starczy ? To praktycznie będzie i tak przepaść jakościowa w stos. do 1600 na 20d.
Kurcze, szkoda mi tych kilku tys. zł - tak coś czuję że lepiej dokupić jakieś szkło np. Canona 17-40 (aktualnie mam Tamrona 28-75/2.8 i Canono 70-200/f4).
Focę głównie raczej statyczne motywy.
Wszelkie sugestie mile widziane :-)