To samo wrażenie - tu z kolorami nic nie trzeba praktycznie robić. Nawet automatyczny balans bieli zwykle daje radę, a jeśli nie, to zwykle niezbędna jest niewielka tylko korekta. Nie ma zbyt czerwonej skóry, zbyt mocnego nasycenia w czerwieniach/magencie i innych atrakcji pamiętanych z 5D.
Ja fotografuje 5D i jakos nie mam tego o czym piszesz moze dlatego ze poprawnie mam ustawiony aparat i balans bieli
Skupiam się na zdjęciach a nie na tym czym fotografuję.