I don't pretend to understand Brannigan's Law. I merely enforce it
tu bym polemizowal.
regularnie uzywam 5D i 600D, oba w ujeciach statycznych i nie oszukujmy sie - tu i tu AF tylka nie urywa (5D wolny jak smierc, w 600D punkty niedostatecznie precyzyjne).
ale jakbym mial wymieniac najwieksze fizyczne roznice miedzy nimi w uzytkowaniu, to to beda: 1. brak joysticka, 2. malo pojemna bateria, 3. duzy "crop" w celowniku (5D tez nie ma 100%, ale w 600D nie widac kawalu foty po bokach) 4. brak gornego LSD, 5. brak tylnego kolka. w tej kolejnosci!
i to sa obserwacje, ktore mnie samego zdziwily, bo po 8 latach klepania xxD/5D pewne przyzwyczajenia sa bardzo silne. a tu okazalo sie, ze bez tylnego kolka jak najbardziej da sie obejsc i rownie szybko pracowac. a brak joysticka wymusza zmiane przyzwyczajen i sklania do czestego korzystania z automatycznego wyboru pol AF, bo reczny okazuje sie znacznie za czasochlonny...
Panowie, dajmy spokój. "Plusy dodatnie" i "plusy ujemne" wszystkich wymienionych w tytule tematu aparatów zostały wymienione. Wałkujemy je od 50 stron, wciąż te same. Na podstawie tylu postów, ktoś kto zna swoje priorytety, wybierze właściwie. DOPÓKI JEST WYBÓR. Fanatyczna fascynacja co niektórych na punkcie 6D i wręcz zaczepki w stosunku do myślących inaczej doprowadzają znów do coraz większej zaciekłości. W tym momencie chyba lepiej byłoby zamknąć post. Dla fanów tej, czy innej puszki są przecież wątki dedykowane wprost ich aparatom.
Ostatnio edytowane przez jac+ ; 22-05-2013 o 20:35
Mała spiżarnia: duża puszka, mniejsza puszka, pudełko sardynek, 5 słoików i naleśnik na deser
No z ceną to pojechałeś...
Poważnie teraz - tak jak Matsil napisał, tak jak napisali inni, tak jak napisałem ja! 5DIII jest dla Matsila 6D jest dla mnie i Roja a 5DII jest dla Jac+. DLA KAŻDEGO CO INNEGO QFA MAĆ! ehhhh idę spać, dobrej nocy i kolorowych snów (takich z saturacją na +30)![]()
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner