Ja na Twoim miejscu zastanowiłbym się czemu młodzi wybierali te a nie inne zdjęcia.
Gdybym miał strzelać, to powiedziałbym, że te zdjęcia może były gorsze technicznie i artystycznie, ale treść miały dla pary ważniejszą. Ale to tylko strzał. Jak wybierałem dla siebie i żony ok. 200 zdjęć które miało dokumentować 12 lat naszej znajomości to zauważyłem, że znaczna większość stanowiły zdjęcia słabe (dla postronnego obserwatora), ale miały one ładunek emocjonalny, który to rekompensował z nawiązką.