Hmm, "w terenie" jakoś sobie mi to ciężko wyobrazić - w trakcie samych pokazów prawie nigdy nie mam czasu na chimping, ewentualnie czasem spojrzę na histogram, czy wszystko w normie. A w domu - to już mniejszy problem, seryjna konwersja CRW do małych jpegów, z nich wybieranie co lepszych i ponowna obróbka rawów. Tak czy tak praca nad fotkami po airshow to kilka tygodni, także różnicy nie zrobiZamieszczone przez Broncobilly
Jednak w moim przypadku po prostu (na dużym airshow) najzwyczajniej w świecie nie wyrobiłby databankprzynajmniej zakładając, że ratio między RAW i JPG to ok. 1:4. "Ale kiedyś się wezmę"... ;-)