Zainstalowałem w studio nowy sprzęt jakim są dwa fotele. Bez szaleństwa- wczesna Ikea. Ergonomia pozostawia wiele do życzenia a jest to wynik nowej ustawy tak zwanej śmieciowej. Na śmietniku coraz trudniej znaleźć coś naprawdę wartościowego. Co lepsze sprzęty idą pewnie na recykling a potem na eksport. Nie mniej dopasowując się do fotela przyjmując pozycję półleżącą ( w tej pozycji konieczne jest wciąganie osłonowo witaminy B 12 przeznaczonej dla sportowców aby kręgosłup nie padł ) obserwując występy ekwilibrystyczne fotografa starającego opanować Nikona D800 z 70-200mm umieszczonego na wysokim statywie, nudząc się z lekka poddałem się rozmyślaniom. Co prawda błogostan przerywały pomruki nauczyciela strofujące zarówno modelkę jak i fotografa stawiającego pierwsze kroki w studio. Modelka pewnie już więcej kroków w studio nie postawi. Owszem ładna dziewczyna ale twarz zbyt okrągła. Trzeba unikać en face i skupić się na trzy czwarte bacząc aby nos nie wyszedł za owal twarzy. Jest to bardzo trudne biorąc pod uwagę opanowanie sprzętu na statywie, który ma do tego problemy z ustawieniem ostrości. Trochę mnie to zainteresowało bo w sumie to sprzęt z górnej półki. Zwlokłem się z fotela i stanąwszy na krześle zerknąłem w celownik. I wszystko stało się jasne. Ale nie podpowiadam. Nie ma to jak ktoś po miesiącu lub dwóch dokona samodzielnego odkrycia. Oczywiście o ile się wcześniej nie zniechęci. Co prawda studio wciąga ale nie wszystkich. Nie mniej make up był zrobiony w miarę poprawnie i na początku człowiek się cieszy jak trafi w otwarte oczy modelki. Do tego tło było pięknie oświetlone co w połączeniu z kontrą dawało piękny efekt. Nauczyciel był prawdziwym mistrzem nie tylko oświetlenia ale i opanowania. Ile razy można powtarzać: patrz tu, patrz tam, wyprostuj kręgosłup jednocześnie patrząc na fotografa mówiąc: teraz! A w odpowiedzi: Nie ustawia! Ile to się trzeba nabiegać pomiędzy modelką a monitorem aparatu. Mnie to już się chyba tak nie chce. Wolę sobie popatrzyć i nie powiem przez te kilka godzin ze dwa w porywach do trzech dobrych ujęć widziałem. Ale większość czasu spędziłem na rozmyślaniach więc mogłem coś przeoczyć. Może było jeszcze z jedno ale głowy bym nie dał. A wracając do tematu rozmyślałem nad jesiennym grafikiem spotkań w studio. Będzie kilka atrakcji nie mniej może podpowiecie kogo zaprosić na spotkania autorskie? Może jest jakiś temat, który Was interesuje? Czekam na podpowiedzi.