i to, jaki ktos ma sprzet, od razu wyznacza jego umiejetnosci zawodowe... ?

fiu... fiu... nie wiedzialem. przy tym rozumowaniu na CB znalezc mozna ogromna ilosc znakomitych fotografow, bo tu onanizm pelna geba i torby wypchane drogimi korpusami i obiektywami.

tylko jakos po zdjeciach tego nie widac. ale co ja tam wiem...



tak realnie... facet mial zaplacone za zrobienie zdjec, wiec poszedl i zrobil. zapewne zdaniem zleceniodawcy dobrze, bo jak rozumiem z watku utrzymuje sie w branzy. czym to sie tak dokladnie rozni od calej masy udzielajacych sie na tym forum kotleciarzy? ktorzy, de facto, moze i sprzet maja lepszy, ale co do umiejetnosci to nierzadko moglbym polemizowac (i staram sie w tym momencie naprawde ladnie owijac w bawelne)