Szczerze powiedziawszy, przy tym body będzie Ci ciężko fotografować obiekty w ruchu i to w zasadzie bez względu jak bardzo "hiper - ultra" obiektyw do niego przypniesz.
Ograniczenie rejestracji obrazu do 3 klatek na sekundę już w znacznym stopniu zmniejsza prawdopodobieństwo ustrzelenia odpowiednio ostrego zdjęcia podczas śledzenia w wizjerze poruszającego się obiektu.
Kolejna sprawa to nie zbyt (że tak powiem) wyrafinowany czujnik autofocusu. Przy statycznych obrazkach daje rade, ale przy szybkich ruchach jest zbyt wolny. Oczywiście cały czas mam na myśli środkowy, krzyżowy punkt AF, bo o bocznych szkoda cokolwiek pisać. Jeszcze ten shutter lag wynoszący równiutkie 100 ms
400D jest małą puszką i momencie gdy podepniesz do niego obiektyw pokroju Xmm-300mm, twoja prawa dłoń odmówi posłuszeństwa w bardzo krótkim czasie
W mojej osobistej opinii, 400d jest świetną puszką gdy zamontuje się ją na statywie i wykonuje statyczne ujęcia. Pewnie i da się tym aparatem rejestrować "ruch", ale możma to porównać do jedzenia zupy widelcem. Niby się da, ale istnieją lepsze narzędzia do tego. Po zdemontowaniu filtra IR, idealnie nadaje się do zdjęć w podczerwieni i astrofotografii.