Pokaż wyniki od 1 do 10 z 16

Wątek: Krol sredniego formatu? Hasselblad...

Mieszany widok

  1. #1
    Uzależniony
    Dołączył
    Jan 2007
    Posty
    510

    Domyślnie Odp: Krol sredniego formatu? Hasselblad...

    W swoim 6x9 miałem Heliary 75/82/105/111/120/135/150/180mm, ale potem zakochałem się w jeszcze starszych konstrukcjach i Heliary opuściły mnie Mając do wyboru najlepszy obiektyw Mamiy czy od Hasselblada a stary 100-letni dobry 5-8 soczewkowy anastygmat klejony balsamicznym klejem, zawsze wybiorę tego ostatniego. Ma więcej charakteru w sobie niż tamte razem wzięte. Nawet poczciwy stary Tessar z f/6.3 ma dla mnie więcej magi w sobie. Rozdzielczość, kontrast, wyresy, to najmniej istotne aspekty które dziś są fetyszami i najważniejszymi cechami decydującymi o wyborze obiektywu.

  2. #2
    Bywalec
    Dołączył
    May 2009
    Miasto
    usa
    Wiek
    72
    Posty
    235

    Domyślnie Odp: Krol sredniego formatu? Hasselblad...

    Cytat Zamieszczone przez renes Zobacz posta
    W swoim 6x9 miałem Heliary 75/82/105/111/120/135/150/180mm, ale potem zakochałem się w jeszcze starszych konstrukcjach i Heliary opuściły mnie Mając do wyboru najlepszy obiektyw Mamiy czy od Hasselblada a stary 100-letni dobry 5-8 soczewkowy anastygmat klejony balsamicznym klejem, zawsze wybiorę tego ostatniego. Ma więcej charakteru w sobie niż tamte razem wzięte. Nawet poczciwy stary Tessar z f/6.3 ma dla mnie więcej magi w sobie. Rozdzielczość, kontrast, wyresy, to najmniej istotne aspekty które dziś są fetyszami i najważniejszymi cechami decydującymi o wyborze obiektywu.
    W wielkim formacie performance obiektywu moze byc zepchniety na drugi plan, wszystko zalezy od tego jakie media uzywasz do sporzadzenia negatywu/pozytywu oraz co najwazniejsze w tym zdjeciu byc powinno. Co innego portret a co innego wycisniecie wszystkiego co sie da z dawno przeterminowanych plyt szklanych a jeszcze co innego sporzadzenie negatywu do kontaktowych printow w prostych technikach szlachetnych. Na tej zasadzie trudno porownywac zastosowanie obiektywow do sredniego formatu w kamerach sredniofoformatowych do obiektywow stosowanych w ultra formatach zwlaszcza jezeli chodzi o pinhole na 8x10 czy 11x14, i wieksze, gdzie obiektyw by definition w ogole nie wystepuje. W starych obiektywach zaczyna sie magia gdy bierzesz obiektyw do reki i zastanawiasz sie jak to bylo zrobione 100 lat temu aby stworzyc taki obiektyw, jednakze ta magia moze sie skonczyc w momencie jak masz wykonac super ostre zdjecie albo takie, gdzie uroki spowodowane niedoskonalascia finiszu soczewek, separacja soczewek bo balsam idzie sie walic beda przeszkadzaly a nie pomagaly w stworzeniu produktu finalnego. Zreszta nie bede tego tlumaczyl, nie wiem czy sobie przypominasz ale wymienialismy kiedys prywatnie korespondencje na temat starych obiektywow i odnioslem wrazenie, ze masz pewne doswiadczenie jezeli chodzi o samodzielne skladanie obiektywu z osobnych soczewek. Ale moze sie myle. Je raczej ciezko chodze po gruncie i czasem trudno mi pogodzic jakies przemyslenia o uroku zabytkowych obiektywow z potrzeba zrobienia zdjecia takiego jakie jest potrzebne. I wtedy zamiast starego Ross'a wlasciwie lepiej by bylo zalozyc kopiujacego artar'a po to aby wyciagnac kazdy detal.
    __________________

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •