Co to za budynek i gdzie się znajduje.
Co to za budynek i gdzie się znajduje.
"C’est en faisant n’importe quoi, qu’on devient n’importe qui!”
Siedziba MI6 w Londynie.
Pstrykadełka, słoiki, staza, cztery duże koła i trzy anteny.
Wygląda raczej jak jakaś uczelnia albo jakiś inny ośrodek naukowy.
Do podglądania, czy ruskie satelity nie rozkręcają :-)
A tak na poważnie: dopiero potem się dopatrzyłem budki teleskopu. Ale zanim zwróciłem na to uwagę, znalazłem się zapewne na celowniku spec służb, wyszukując w necie wszelakiej maści budynki służb wywiadowczych itp. :-) Oby nad ranem nie weszli razem z drzwiami do domu...
Pstrykadełka, słoiki, staza, cztery duże koła i trzy anteny.
Co ty. MI6 już od dawna nie wchodzi drzwiami
BTW, właśnie zerknąłem na ich siedzibę i wygląda trochę jak złożony transformer lub świątynia Quetzalcoatla.
A jak ktoś chce podążać akurat tym tropem, to skrót nazwy odpowiednika MI6 w kraju gdzie stoi nasz budynek, ma trzy litery i bardzo przypomina nazwę znanej chyba wszystkim międzynarodowej sieci restauracji.
"C’est en faisant n’importe quoi, qu’on devient n’importe qui!”
Dobra, zostawiamy wywiad w spokoju, bo coś się za cicho zrobiło
Zdjęcie wykonane ze statku, który płynął drugą, najdłuższą rzeką w Europie.
"C’est en faisant n’importe quoi, qu’on devient n’importe qui!”
co by podtrzymać - Ren czy Dunaj? Mimo wszystko jakoś mi Wiedniem zamania;-)
Miałem to przed oczyma duszy. Początkowo myślałem że to Benelux nad Renem, ale skoro to Dunaj
to jest Budapeszt i jego lewy brzeg, czyli Uniwersytet Budapesztański.
Dunaj. Nie Wiedeń. Ale ciepło.
"C’est en faisant n’importe quoi, qu’on devient n’importe qui!”