R6 5DIII 17-40/4 35/1.4LII 50STM 85/1.2II 135/2 200/2.8II 400/2.8IS TC1.4III
https://500px.com/mkkaczy
Ostatnie bardzo ładne. Ale chyba najbardziej ze wszystkich podoba mi się czapla nadobna tzn 470 i 471.
Śliczna pliszka.
Dzięki
Dzięki wszystkim.
Wczoraj wybrałem się do lasu żeby zmienić karte w fotopułapce. Pogoda jak zwykle pochmurna, ale bez deszczu dlatego zwiąłem ze sobą aparat. Pole obok na którym fotografowałem dotąd króliki już po żniwach, więc teren zmienił barwe z zielonej w słomkową. Pomyslałem że to da fajne tło, więc szybkie rozłożenie sprzętu, karimaty i przykrycie się siatką. Królików trochę wyszło, jeden nawet pod sam obiektyw, ale jakiś chory, bez oka a drugie też zainfekowane. Był na tyle blisko że musiałem ściągnąć TC, co się opłaciło. Nawet pomiar punktowy którego żadko używam dał lepsze naświetlanie kadru. Pod wieczór zobaczyłem w rogu pola 2 lisy. Wyszły na chwile jak by się rozejżeć co słychać na stołówce (polu) i schowały sie na kilka minut. Znów wyszły, tym razem czekając aż się bardziej ściemni. W pewnym momencie ruszyły w moją stronę, co chwile chowając się w żywopłocie odgradzającym pola. Sprawdzenie ustawień aparatu i wychodzi na to że ISO musi poszybować na 4000, a obiektyw w pełni otwarty na f/2.8. No nic myślę sobie, z dobrze naświetlonego kadru nawet na wysokim ISO odszumie, a poruszenia nie uratuje. Teraz tylko czynnik ludzki, czyli operator. Serce wali że słyszę je dudniące w karimate, ręce zaczynają lekko drżeć, a zaraz przed obiektywem mam 3 drapieżniki. Oddanych kilka strzałów i okazuje się że są już za blisko. Nie wiem jak się zachować. Leżałem już z innymi zwierzętami, nawet szczurami, ale tak wielkimi drapieżnikami jeszcze nie. Są już tak blisko, że teraz tylko jakiś film mogę nakręcić. Dźwięk lustra jednak je płoszy i oddalają się ode mnie. Patrze jeszcze przez oczko w siatce na teren dookoła i okazuje się że jest jeszcze jeden, czwarty lis przy moich nogach. Ruch siatki i jego spłoszył.
479 Podejście
480 nasłuchiwanie królików
481
482 Bardzo bliski kontakt
483 Odejście
R6 5DIII 17-40/4 35/1.4LII 50STM 85/1.2II 135/2 200/2.8II 400/2.8IS TC1.4III
https://500px.com/mkkaczy
Ale super ujęcia lisa. Trochę ciemne, natomiast reszta super.![]()
Liski bardzo faajne, i zdjęciowo i osobniczo. Niestety stałka oznacza małą uniwersalność i konieczność szarpania się z telekonwerterami. Kiedyś niespecjalnie był wybór, bo zoomy były dość przaśne. Teraz jest 200-400 i nowy 100-400. Dotychczas radziłem sobie z tym problemem zabierając drugi korpus z 200/2.8, teraz coraz częściej z 55-250. Ale to jest średnie rozwiązanie, bo trzeba wystawić spod siatki drugi obiektyw w momencie gdy model jest już bardzo blisko. Bardziej nadaje się do solidniejszej czatowni.
P.S. Liski zwykle nie są agresywne, przejawiają ostrożną ciekawość. Bardziej na dziki trzeba uważać, słabo widzą i potrafią porządnie poturbować.
Ostatnio edytowane przez jotes25 ; 31-08-2015 o 13:09
R6 5DIII 17-40/4 35/1.4LII 50STM 85/1.2II 135/2 200/2.8II 400/2.8IS TC1.4III
https://500px.com/mkkaczy
Mała GO ładnie tu gra. A ja nadal czekam na swoje ujęcie lisa (takie godne pokazania), bo mam same dokumentacyjne.
Tryton
--------------------------------------------------------------
5DmkIII, 40D, 17-40L f4, 24-105L f4 IS, 50 f1.8 II, 85 f1.8, 100 f2.8L IS macro, 100-400L f4.5-5.6 IS
480 bardzo mi się podoba. A tak w ogóle to te lisy u Ciebie chyba ładniejsze od naszych![]()
U mnie lis to chyba największy drapieżnik. Generalnie to w IRL jest dużo mniej gatunków niż w PL. Chyba najniebezpieczniejszy jest rolnik ze swoją "wiedzą" o dzikich zwierzętach. Dzików nie ma, węży nie ma, co orła jakiegoś wypuszczą to go rolnik zastrzeli.
No mi tu nawet mała go odpowiada. Też trochę pomogło takie bez detalu rozmycie na szum.
te na polu były wyjątkowo ładne. Pare dni temu wyskoczył a właściwie wyszedł mi w Dublinie pod koła samochodu lis, ale taki jakiś szary i ogon cienki jak u kota.
R6 5DIII 17-40/4 35/1.4LII 50STM 85/1.2II 135/2 200/2.8II 400/2.8IS TC1.4III
https://500px.com/mkkaczy