Dzięki
Max, z tymi zimorodkami to obserwuje je jak babcia telenowele. Fajnie jest obserwować relacje między nimi.
W piątek wieczorem zadzwonił kumplel czy bym nie dołączył do nich na kuter na rybki. Czemu nie, już ze 2 lata nie byłem. Pogoda zapowiadana lekko pochmurna, ale bez wiatru (nie będzie kołysać) to chociaż nie spędzę pół dnia z głowa za burtą. Znajomi jak to znajomi, załadowani głównie butelkami bo przecież jedzie sie na, a nie po ryby, to i wesoło na kutrze było. Ja o suchym pysku, za to spalony jak bym z pieca wyszedł, mimo że tego dnia słońca nie widziałem. Z ryb to złapałem może ze 30 makreli, których ne za bardzo lubię,

kurka czerwonego, coś jak jazgaż, ale większy i czerwony

https://www.google.ie/search?q=kurek...=1575&dpr=1.25

Wargacz tęczak, bardzo kolorowa ryba

https://pl.wikipedia.org/wiki/Wargacz_t%C4%99czak

i jakieś dorszowate

Z tego co zapamiętałem z poprzednich wypadów, to że jak się skrobie ryby to mewy i głuptaki zaraz są przy kutrze. Chciałem porobić kilka fotek, zwłaszcza głuptakom wbijającym pod wode, ale w tym miejscu gdzie płyneliśmy były tylko 2 głuptaki. Mewy za to wpadały nawet na pokład i wyrywały ryby z rąk. Załadowałem 1dIV+17-40 z filtrem CPL i coś niecoś porobiłem. Wiem że foty nie są typowo w moim stylu (tło+światło+model), ale jakaś akcja+środowisko jest. O sprzęt sie troche obawiałem bo zapomniałem wziąć paska a aparat jak bym upuścił poszedł by na dno. Po powrocie musiałem tylko sprzęt umyć bo cały był w rybich łuskach i krwi.

605


606


607