Dzięki
Jak najbardziej na zasiadkach jakie w większości robię bezlusterkowiec byłby znacznie lepszy.
Jednym z głównych powodów przejścia z 7D na 5dIII była cicha migawka, która i tak cicha jakoś bardzo nie jest. Ale to ogranicza mnie do zaledwie 3kl/s. Druga sprawa to w przypadku bezlusterkowca punkty AF są rozmieszczone na całej powierzchni. Większość zdjęć jakie prezentuje to są prawie pełne klatki, minimalnie wykadrowane. A stracone zdjęcia z bliskich odległości bolą bardziej niż te z daleka. Poniżej przykład kozła z tego samego miejsca gdzie przylatywały żurawie - pełna klatka nic nie cięte. Dość ciasno, ale punkty AF nie były w stanie dojść do oka, stąd i zdjęcie jest nieostre, więc idzie do kosza.
Trzecia sprawa to taka że w przypadku wizjera optycznego bardzo widać moje oko kiedy spoglądam przez owy wizjer. 400/2.8 ma jebitnie wielką soczewke a to nie pomaga, bo zwierzęta widzą mój ruch jak w telewizorze. Ja i tak zarzucam na siebie czarną geowłókninę żeby ten efekt zminimalizować (zaciemnić się), ale to i tak nie jest to. Jedynki canonowskie mają kurtyne na wizjer. Pamiętam że po przejściu z 400/5.6 na wersje 2.8 musiałem znacznie ulepszyć maskowania i kryjówki.
Czwatra sprawa to w niektórych przypadkach kiedy fotografują pod światło, a takich zdjęć robię sporo, bardzo przydał by mi się podgląd na żywo jak zdjęcie wyjdzie. Kiedy np. fotografuję przepływającą kaczke na tle trzcin, za którymi jest słońce, wodzę obiektywem od powiedzmy ciemniejszych partii do przepałów. Wtedy bardzo przydał by mi się rzeczywisty podgląd.
Ogólnie to bardzo czekam na R6, ale na obecną chwile cena moim zdaniem jest zawyżona o jakiś 1000euro. Jak będą poniżej 1700 euro na ebayu to kupię.