Sprawa jest dość prosta.

Liczą się tylko neutralne szarości, czysta pełna biel odpada w większości przypadków [poza mocno dokręconymi fotami, zwłaszcza ze ślubów], pełna czerń też - najlepsza jest bardzo ciemna szarość, prawie czarna, ale musi być widać różnicę pomiędzy tłem a 100% czernią na zdjęciu. Na takim ciemnym tle każda fota jest dobrze widoczna, widać zupełną czerń a mocno wysterowane foty aż "świecą".