Pozwolę sobie odkopać wątek, bo nie znajduje nic świeższego na temat drukarek termosublimacyjnych.
Potrzebuje drukarki na imprezy firmowe, wesela itd. Atramentówki nie dają rady, druk 10x15 to minimum 45 sekund,
do tego nawet satyny czy półmaty kleją się jeszcze przez kilka minut. Wyrok zapadł, muszę się polubić z termosublimacją.
Czy da się uzyskać jakość odbitki porównywalną do sensownego labu?
Proszę o porady co wybrać i jak ujarzmić potwora. Odbitki głównie 10x15, ale 15x23 też bym nie pogardził.
Obciążenie 2-3 imprezy w miesiącu, po 200-300 odbitek.
Póki co rozważam DNP DS40 i DS620, ale jestem otwarty na wszelkie inne propozycje.
Może ktoś jest w stanie wypunktować czym różnią się te drukarki, ale tak konkretnie,
bez marketingowego bełkotu.
Za wszelkie rady, przemyślenia, doświadczenia będę bardzo wdzięczny.