Dzisiaj wybrałem się na spacerek z dwoma aparatami - 40d oraz 450d które skubnąłem na parę dni przyjaciółce. Gdy robiłem zdjęcia raz jednym raz drugim zauważyłem, że 450d regularnie prześwietla zdjęcia o +2/3 EV w stosunku do 40d. A więc aparaty powędrowały na statyw z przykręconą 100L. Zrobiłem zdjęcia tego samego motywu w tym samym oświetleniu (wnętrze). Te same parametry (AV, pomiar centralnie ważony, bez kompensacji ekspozycji, przysłona, ISO etc.). I za każdym razem wychodziła właśnie ta różnica 2/3 EV. To samo na zewnątrz. Histogram również wędrował bardziej w prawo w stosunku do 40d. W 450 wyłączyłem automatyczny optymalizator jasności, jednak nie było widać żadnej różnicy. W związku z tym pytanie - czy któryś z tych aparatów ma walnięty pomiar światła? Bo to całkiem spora różnica...