Końca dobiega rok 2012 (mówią też coś o końcu świata) i wytwory rąk ludzkich osiągnęły pewien stopień zaawansowania technicznego. Z Leicą było moim zdaniem tak, że inżynierowie nie dali sobie ze wszystkim rady i to wszystko. Nie było żadnej filozofii prostoty. Zresztą z tego co czytam to sporo zalet zostało poprawione, a cena (procentowo) w stosunku do M9 wzrosła nie tak strasznie.