Ja miałem kilka sigm, dokładnie 4 i 2 tamrony. Generalnie każda z sigm miała tragiczny AF (wolny, głośny i często mylący się) i stąd moje uprzedzenie do tej marki. Pod względem optyki szkła te były bardzo porównywalne do sporo droższych szkieł systemowych, więc o ile ktoś był w stanie znieść AF nie było problemu. Obrazek z obydwu był porównywalny, ale jego zrobienie już wyglądało inaczej.
Natomiast jeżeli chodzi o wątkową sigmę 35/1.4 nijak się ma jej AF do szkieł które miałem kiedyś. Owszem, jest trochę wolniejszy w kiepskim świetle od tego z 35L, ale w normalnych warunkach niczym nie odstaje a obrazek jaki generuje w pełni to rekompensuje.
Jeżeli sigma w każdym szkle włoży taki AF i taką optykę za prawie dwa razy niższa kasę niż canon, potentat będzie musiał coś zrobić. Tu już nie chodzi o prestiż, pewność i szkło systemowe, tu najzwyklej chodzi o jakość. I nawet ci, których stać na wiele droższe szkła zaczną kupować "kundla", który pod względem optycznym wypada zwyczajnie lepiej.
Jak jeszcze sigma popracuje nad powtarzalnością, to będzie super. Aktualnie jedynie pojedyncze sztuki canonów wymagają kalibracji w serwisach, o niesystemowych szkłach czyta się znacznie więcej, ale kto do cholery ma robić pewniejszy AF jak nie właśnie canon do swoich body!
R6, 5DIII, 24L, 35L, 50L, 85L, 135L, 16-35L, 24-70L, 70-200L, 100-400L, 580x2, 430 i inne graty
Pewnie miałeś jakieś najtańsze przedpotopowe klekoty dla amatorów. Dziewczyna ma dwie takie Sigmy do Nikona D50 (jakieś 18-50 i 70-300). Aczkolwiek u niej się to nie myli przynajmniej (czasami jak mam pomysł na ujęcie z teleobiektywu to jej podbieram). Ale jest głośne i wolne są. Jak widać Nikon potrafi napisać lepsze algorytmy do obsługi AF niż Canon.Ja miałem kilka sigm, dokładnie 4 i 2 tamrony. Generalnie każda z sigm miała tragiczny AF (wolny, głośny i często mylący się) i stąd moje uprzedzenie do tej marki
Jak dla mnie AF Canona z obiektywami Canona też nie jest pewny. Kupujesz baaardzo drogie szkło, bardzo drogą puszkę i nie działa. Łatwiej to przełknąć jak szkło jest tańsze jak u Sigmy. Żaden atak. Po prostu sam kalibrowałeś jedną Elkę. Teraz kolega walczy z 85 L II (ciekawe czy zwalczył) a i inni jak się czytało coś tam wysyłali. Czyli przy kilku kupionych elkach masz szansę na jedną kalibrację. Żadna pewność działania i profesjonalizm.Aktualnie jedynie pojedyncze sztuki canonów wymagają kalibracji w serwisach, o niesystemowych szkłach czyta się znacznie więcej, ale kto do cholery ma robić pewniejszy AF jak nie właśnie canon do swoich body!
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner
Miałem 70-300, 18-200, 18-50 i 17-70. O ile pierwszy i drugi są tanimi klekotami o tyle kolejne przynajmniej cenowo aspirują do klasy co najmniej średniej. 17-70 jeszcze dało się znieść, bo był w miarę cichy, ale problemy były z celnością. Za to 18-50 to jakaś totalna pomyłka za te pieniądze.
Tyle, że niepewność w szkłach canona dotyczy pojedynczych egzemplarzy a nie przypadłości modeli jak w przypadku sigmy. ELek miałem w sumie jak dobrze liczę 13 (te co mam oraz 17-40, 24-105, 2x70-200/4 z i bez ISa, 100-400). Jedna wymagała kalibracji na długim końcu (70-200/4L), ale moim zdaniem był to po prostu trefny egzemplarz, bo nawet po tej czynności choć AF trafiał, ostrością nie grzeszył w całym zakresie. A to szkło pod tym względem akurat ma dość dobrą opinię. Dodatkowo 70-200/4L nie jest przesadnie drogi, bo niewiele odstawał wtedy od wspomnianych powyżej sigm 18-50 i 17-70, których AF był jakieś 2 klasy niżej. Nie generalizowalbym, że każdy kto miał eLkę ją kalibrował, bo co mają powiedzieć ci co mają po jednej czy dwie.
Tu nie trzeba nic udowadniać, bo odwieczny temat jakości AF w sigmach czy tamronach z kosmosu się nie wziął. Canon też nie jest idealny, ale jego problem jest conajmniej kilkadziesiąt razy mniejszy biorąc pod uwagę całokształt. Sigma żeby zbliżyć się do canona pod względem jakości AF musiałaby wycofać ze sprzedaży 90% asortymentu i zacząć produkować szkła jak ta 35mm, wtedy można byłoby cokolwiek na ten temat mowić oczywiście bez patrzenia wstecz.
Ostatnio edytowane przez Matsil ; 11-02-2014 o 20:20
R6, 5DIII, 24L, 35L, 50L, 85L, 135L, 16-35L, 24-70L, 70-200L, 100-400L, 580x2, 430 i inne graty
Ocenianie każdego nowego szkła Sigmy poprzez pryzmat nawet 17-70 (BTW to jest dużo wersji tego szkła, ale zakładam, że miałeś tą najstarszą 2.8-4) jest bez sensu. To jakbym oceniał elki poprzez pryzmat kruchości 50 1.4.To nie to samo. Mieli problemy z AF na Canonie, ale raczej udało im się je przezwyciężyć. Po tym co się naczytałem tutaj o S50, naprawdę kupowałem ją z ciężkim sercem. Potem nie działała, a następnie po kalibracji trafia jak snajperzy w Stalingradzie. Więc możliwe, że Sigma trochę się rozwinęła od czasu kiedy ostatnio miałeś jej obiektywy w rękach.
A co do asortymentu to wypuścili 17-70 C. Całkiem przyzwoicie się prezentuje w testach. Ktoś się bawił?
Miałem właśnie tą.
Prawda, mam to samo. Gdybym wierzył we wszystkie wpisy na temat rożnych szkieł, to pewnie nic bym nie kupił. Na szczęście prawie zawsze po zakupie byłem pozytywnie rozczarowany.
Możliwe i naprawdę jej po tym względem kibicuję.
R6, 5DIII, 24L, 35L, 50L, 85L, 135L, 16-35L, 24-70L, 70-200L, 100-400L, 580x2, 430 i inne graty
A ja tak tylko na sekundkę mały offtop, czy te błędy AFu to na pewno przez te lata była tylko wina Sigmy a nie Canona? Z tego co wiem na Nikonach i Sonym problem ten był i jest dużo mniejszy.
"Ci co potrafią robią to. Ci co nie potrafią uczą innych"18-35+85