Taki chyba urok zdjęć pod słońce, że wszystko na dole będzie czarne... Niewiele tu wykombinujesz. Poza jakimiś szarymi połówkami. Jeżeli bawisz się analogiem, to faktycznie pomiar punktowy na niebo obok słońca jak radzi Peterson. A jak nie to przecież masz tryb matrycowy i potem podgląd i możesz sobie po pierwszym zdjęciu łatwo dobrać korektę.