Zaczynam fotografować krajobrazy o zachodzie słońca. Dużą trudność mam z ustawieniem od razu poprawnej ekspozycji. Wiem że scena jest mocno kontrastowa - stosunkowo jasne niebo z ciemnym "dołem". Staram się też dokładać szarą połówkę na niebo. Wybierając pomiar punktowy trudno mi dobrać od razu poprawną ekspozycję tak by niebo nie było przepalone /w Lv tego problemu nie mam bo mogę wybrać duży kwadrat gdzie mierzyć/.
Czytałem ostatnio książkę o ekspozycji B. Petersona, który zalecał stosowanie tzw. brata niebo pod światło tzn mierzenie na prawo lub lewo, powyżej lub poniżej słońca. Próbowałem stosować ale wtedy wszystko mam w głębokim cieniu. O ile cyfrą mogę sobie poprawić bez bólu to przecież niektórzy z was focą analogami. Chciałbym się nauczyć poprawnej ekspozycji. Może ktoś się podzieli doświadczeniami?