Witam, na forum, od dawna przeglądam, ale jakoś do tej pory nie miałem potrzeby rejestracji.
Od niedawna ma 6D, około roku 60D, którym zrobiłem jakieś 60tys klapnięć, więc jestem młodziutkim fotografem. Krótko mogę opisać swoje wrażenia.
Wszędzie w informacjach Canona jest podkreślane, że 6D ma być upgradem z APS-C i naprawdę tego należy się trzymać. Wielu porównuje z 5D, bo to przecież podobna linia, ale wydaje mi sie to błędem, bo razej użytkownicy 5D nie przejdą na 6-tke bo to w pewnym sensie downgrade. Rozumiem porównanie jakości obrazka, ale raczej na zasadzie podbudowania userów 6D, bo funkcjonalność body jest trochę inna.
Mając 60D, najtańszy FF Canona jest praktycznie identyczny, przesiadka jest natychmiastowa. Możliwości menu są nawet zbliżone, poza oczywistym Wifi i GPS, są praktycznie dwie różnice - mikroregulacja oraz troszkę inteligencji AFa dot. ruchu. Reszta jest praktycznie taka sama, lub mało istotne zmiany.
Różnice fizyczne w obsłudze są też znikome - inny zoom, który jest wygodniejszy niz w 60D, małe przesunięcia w guzikach - praktycznie bez różnicy. Zepsuli wybór pól AFa, w 60D można było wybierać dowolny punkt kręcąc kółkami, co było dużo szybsze niż wybierakiem, teraz w 6D kółkiem wybiera tylko w jednej linii, trzeba używać wybierak - sic! Trochę namieszali z obsługą mocy lampy błyskowej w manualu... trzeba się więcej naklikać niż w 60D. szkoda, bo akurat to mocno używam, kilkadziesiąt razy na każdej sesji, bo strobuję...
Aa i jedna poważna wpadka - nie można przypisać WB do dowolnego guzika, do żadnego nie można. Do tej pory miałem pod guzikiem SET, co było bardzo wygodne, bo praktycznie nigdy nie musiałem używać quick menu. Teraz muszę w to wchodzić. Jakoś AWB mnie nie przekonuje.
Wielkość wizjera dla użytkownika APSC - bajka
Co do jakości obrazka - duża różnica, nie jakaś przepaść, ale duża. W cieniach jest dużo lepiej, nie szumi. ISO używalne spokojnie do 3200, a jak trzeba to i 12800 może być. Różnica w MP pomijalna, w LR też tego nie czuć (na szczęście), że plik jest większy. Lepiej działają obiektywy, wyraźnie lepiej. Mniejszy odsetek niewcelowanych zdjęć. Troche o AFie... Centralny MEGA. Ostrzy szybko i bardzo pewnie. 60D z 85/1.8 rozfokusowywałem żeby łapał ponownie aby mieć pewność, teraz jest bezbłędnie. Boczne są, podobne jak w 60D, niestety bardzo gęsto upakowane. W 60-tce narożny był prawie w mocnym punkcie obrazka, teraz jest w połowie drogi, wiec i tak trzeba przekadrowywać. W takim wypadku spokojnie można używać centralny, który jest jednak pewniejszy.
Od samego początku na maksa wykorzystuje wifi - to jest cudne rozwiązanie na sesji. Reszta ekipy non stop przegląda foty na tablecie, opóźnienie jest, ale tylko 1-2sek. Jeszcze szybciej jest przez EOS utility na PC-a, ale tam jest mniejsza funkcjonalność, bo jest tylko podgląd ostatniego obrazka, bez zoomu, przewijania, kasowania etc. Wygodne, ale mogłoby być lepiej. Tether do LR trochę za wolny, muszę opanować tetherowanie RAW + JPG S2 i przesyłanie tylko JPGów. Wtedy pewnie będzie hulać.
Użytkownikom xxD - bardzo polecam, bo obrazek jest znacząco ładniejszy. 5DII raczej nie, troche bajerów za mniejszą funkcjonalność. 5DC - nie wiem, może bo jednak jest przepaść w generacjach sprzętu, ale naprawdę trzeba rozważyć do czego aparat. To ewidentnie amatorski FF od Canona.