Różnica w ISO jest minimalna - marketingowa, przy wprawnej obróbce różnice się zacierają, do korekty CA praktycznie każdy soft ma profile więc w czym problem, Wi-fi przy sterowaniu oK, ale to samo osiągamy przez kabel, a jak komuś wadzi i nie ma co $ robić to zawsze może dokupić przystawkę wi-fi
To są zupełnie inne aparaty, nie można ich bezpośrednio ze sobą porównywać, Canon projektując 6`tkę doskonale "rynkowo" je od siebie odseparował.
Ostatnio edytowane przez PoulN ; 14-03-2013 o 13:32
Nie no, umówmy się - wiele osób ma w kieszeniach smartfony, sporo jest też użytkowników tabletów. Takiego Samsunga Galaxy można nawet od biedy wpinać przez kabel do aparatu i sterować DSLR Controlerem, jednak rozwiązanie bezprzewodowe i firmowa aplikacja są jednak odrobinę wygodniejsze w pracy.
Tak tyle że używanie bezprzewodowego kontrolera - wyświetlacza jest uzasadnione w promilowych sytuacjach fotograficznych czy filmowych z czego filmowcy w 90% przypadkach mają monity na gorącej stopce. Bezprzewodowe sterowanie w 6D to nie jest nowy wynalazek.
Ale znając życie pewnie użytkownicy białych telefoników z jabłuszkiem masowo będą "modnie fotografować zdalnie" z uzasadnieniem że tak jest wygodnieji nie trzeba żadnych przystawek.
Ostatnio edytowane przez PoulN ; 14-03-2013 o 13:45
Spróbuj kiedyś zrobić architekturę ze statywu wyższego od siebie :-)
Miałem też kiedyś taki wynalazek do fotografowania ciuchów na płasko. Aparat był ustawiony obiektywem prostopadle do ziemi na takim boomie skręconym z różnych elementów od Manfrotto i przymocowanym do 055XPROB. Gdybym zamiast laptopa z kablem miał wtedy smartfona albo tablet, to byłoby mi wiele wygodniej. Praktycznych zastosowań bezprzewodowości jest wbrew pozorom dość dużo.
Wiesz tak można w nieskończoność,... architekturę fotografuje się od dziesiątek i wiecej lat i jakoś dawali radę - po co taki wysoki statyw? do prostowania perspektywy?do tego jest TC
żart
Oczywiście można tak wyliczać, udogodnienia są porządane jeśli naprawdę są niezbędne to jest to pełna argumentacja, gorzej jak wykorzystuje się z przymusu jako "gadżet bo jest" więc dlaczego go nie wykorzystac skoto już za niego zapłaciłem.
Idąc tym tropem za parę lat bedzie się mówiło że bez przyczepionego elektronicznego wizjera przy oku rodem z myśliwców bojowych nie będzie sie dało fotografować w wielu przypadkach.
Ostatnio edytowane przez PoulN ; 14-03-2013 o 13:54
mimo wszystko nie do końca się z Tobą zgodzę, nie tylko marketingowa i przy wprawnej obróbce uzyskasz z 6D wprawnie odbrobiony plik znacznie czystszy niż wprawnie obrobiony plik z 5d2
błagam Cię, naprawe nie znajdujesz różnicy między zdalnie kierowanymi samochodzikami a takimi za którymi się chodzi z kabelkiem. Trochę Cię ponosi. Co do przystawki wi-fi do 5d2 to tak, jest to idealna opcja dla tych co nie mają co z kasą robić, ale tacy nie kupiją raczej 5d2 i 6d.Wi-fi przy sterowaniu oK, ale to samo osiągamy przez kabel, a jak komuś wadzi i nie ma co $ robić to zawsze może dokupić przystawkę wi-fi![]()
to są bardzo podobne aparaty do tego stopnia że najczęstszy dylemat teraz występujący to to czy kupić jednego czy drugiego. Problem za chwilę oczywiście zniknie, ale jestem przekonany, że 6D wszedł na miejsce rynkowe 5d2...To są zupełnie inne aparaty, nie można ich bezpośrednio ze sobą porównywać, Canon projektując 6`tkę doskonale "rynkowo" je od siebie odseparował.
1,5 działki ev to nie tylko marketing, jednak jest różnica,
A co to jest TC? Jeśli chodzi Ci o tilt-shift to pragnę Cię poinformować, że używanie przesuwu jest w architekturze jednym z ostatnich sposobów rozwiązania problemu łamiących się pionów. Zdecydowanie lepiej jest zmienić perspektywę umieszczając aparat najwyżej jak się da. Lepsza od statywu byłaby drabina malarska, ale niestety nie jestem zmotoryzowany, żeby taką zabierać ze sobą na zdjęcia :-) Według mnie fajnie, że Canon zaczął dodawać taką funkcjonalność do swoich aparatów. Niczego ona nie umniejsza, a może być naprawdę przydatna w wielu praktycznych sytuacjach.
Ad 1
Pewnie że można tak generalizować, ale kij ma dwa końce, ISO wyrównam w stosunku do 6D, ale 6D nie podreperuje do poziomy 5Dpod wieloma innymi względami.
Ad 2
Z samochodzików sterowanych wyrosłem już dawno temu,.. jeśli w jakimś aparacie będe potrzebował zdalnego wemze kabel, będzie wadził dokupie moduł Wi-fi tanieją w oczach...
Ad 3
To są CAŁEKIEM INNE puszki skierowane do odrębnych grup odbiorców, 6D zastępuje 5D Mk II tylko w przedziale cenowym nic więcej, jeśli jednak zastępuje Mk II to w takim razie Mk III stał się samozwańczym 3D
Zresztą miesza w numeracji i klasyfikacji coś w deseń - jak miało to miejsce w przypadku 50D - 60D, 60D spadło klasę niżej, bliżej mu teraz do trzycyfrowców, a na miejsce 50D wskoczył 7D.
Ad 4
Było 1EV teraz jest 1.5EV... zaraz będzie 2EV a za chwil kilka że Mk III zdjęć się już nie da robićjakie to znane
Przesuw osi jest najczęściej stosowaną techniką w fotografowaniu wysokich obiektów, pierwsze słysze że to najczęściej powielany błąd i że obiektywy te powodują jakieś koszmarne uniemożliwiające poprawny odbiór artefakty, wyobrażam sobie jaki efekt przyniosło by fotografowanie przy zachowaniu zdrowej kompozycji 400m wieżowca z połowy wysokości wieżowca sasiadującego z nim wg zasady "wdrapywania się jak najwyżej"aby nie złamać pionów drapacza chmur, chyba mówimy o całkiem innej kategorii fotografii, o innych fotografowanych obiektach i celu takiego obrazowania, ale to gigantyczny OT więc z mojej strony kuniec
![]()
Ostatnio edytowane przez PoulN ; 14-03-2013 o 14:28
Pierwsze słyszysz, że to błąd? To chyba słabo słyszysz bądź czytasz, bo ja nic takiego nie powiedziałem. Powiedziałem jedynie, że z gamy dostępnych środków, umożliwiających utrzymanie pionów na zdjęciach wysokiej architektury, przesuw osi w aparacie małoobrazkowym jest jednym z ostatnich możliwych sposobów uzyskania tego efektu. Dlaczego lepiej pójść z aparatem w górę przy wysokich obiektach? To proste i wynika z tego jak działa perspektywa. Jeśli sfotografujesz 200 metrowy wieżowiec z poziomu ziemi, to na zdjęciu będziesz miał dość bolesną dla proporcji tzw. żabią perspektywę (mimo utrzymania pionów po zastosowaniu przesuwu). Podniesiesz aparat na 1,5 metra, to perspektywa będzie trochę lepsza - i tak dalej. Oczywiście nie dla każdego zdjęcia rozwiązaniem będzie ustawianie się w połowie wysokości budynku, ale w większości fotografii architektury im wyżej od ziemi (w granicach dostępnych środków, nie każdy jeździ w końcu na zdjęcia dźwigiem do naprawiania trakcji ani wozem strażackim z drabiną), tym lepiej.