Jest problem. Jestem strasznie wku****.
Do sedna
Zrobiłem 1800 zdjęć na wyścigach. Siedziałem cały dzień. Pół dnia robiłem w JPG, drugie pół w RAW.
Na podglądzie w puszce wszystko cacy. Przy podpięciu do LR4 znalazło wszystkie zdjęcia do importu. Podgląd się zgadzał. Zostawiłem włączonego kompa i nie ruszałem przy imporcie od czasu do czasu zerkając na status. Po zakończonym procesię LR zakomunikował, że ok 900 fot jest w nieznanym mu formacie i czy ma je zapisać czy nie. Wybrałem, że nie - chciałem sprawdzić to ręcznie w innym programie.
I stało się. WSZYSTKIE RAW co jednego zniknęły. Nie widzi ich Finder, soft Canona, LR. Amba.
Od dawna robie i importuje RAWy w ten sam sposób, nigdy problemów.
Teraz mam 2 dylematy-
1. Co się stało, że jestem bez zdjęć. Pół dnia na wygwizdowie psu w d***
2. Czy jest jakaś szansa na odzyskanie tych zdjęć? Kiedyś na PC jak rozjechał mi sie RAID to sporo udało się odzyskać....
Sprzęt - 40d+CF Kingston+czytnik Modecom + OSX
z góry dzięki za pomoc.... jakąkolwiek