Prostuję zazwyczaj "luzem" między dwoma koszulkami, nie chce mi się wkładać/wyjmować wszystkiego.
A nawet jak prostuję w pergaminie, to pod obciążenie, jakąś książką czy coś.
Od samej koszulki zagięcie "wzdłuż" nie zniknie.
Kurzu nie stwierdzono. Osiada mi na okładce segregatora jak już (przechowywany w poziomie).
Aha, jak zalejesz czymkolwiek pergamin, to wyjmuj negatywy na mokro. Jak zaschnie to kaplica. Przetestowane :]