Ależ wszystkie te argumenty są głupie, bo są oparte jedynie na własnych doświadczeniach
Nawiasem mówiąc, wiele sensu w tej dyskusji w ogóle znaleźć się nie da.
Jakiś koleszka zrobił zadziwiająco sprytny program (zdziwiło mnie np. to, że jest w stanie automatycznie, w niektórych modelach, sam ustawić parametry microadjustments w aparacie) i jest fajnie. Program nie ma konkurencji. Nie jest to może poziom zaawansowanego laboratorium, ale mój Boże, to jest program za głupie 40, czy 60GBP, który po prostu robi szybciej coś za nas, a nie uber-zaawansowany zestaw do serwisowania AF w aparatach. Użytkownicy są zadowoleni...ale nie tutaj.
Tutaj mamy tradycyjny rant ludzi, którzy najprawdopodobniej programu nigdy nie widzieli, go nie kupili, ale za to mają niesamowite pomysły na teorie usprawniania kalibracji AF. Jak zawsze jednak, kończy się na marudzeniu, snuciu teorii i szukaniu problemów.
Wracając do problemu zmiennej dokładności AF w funkcji odległości - w powszechnym rozumieniu jest to bardzo często występująca cecha pewnego modelu Sigmy - i tyle. Jeżeli występuje to w jakimś innym obiektywie, oznacza to najprawdopodobniej, że jest on po prostu zepsuty i trzeba go naprawić, a nie wysnuwać teorii spiskowych (brakuje stwierdzenia "Canon sobie strzelił w stopę").