Niestety, kolega Jago wypowiada się o rzeczach o których nie ma pojęcia albo ja nie dostrzegam ironii.
Niestety, kolega Jago wypowiada się o rzeczach o których nie ma pojęcia albo ja nie dostrzegam ironii.
"We wrześniu ubiegłego roku informowaliśmy o planach zainwestowania przez Sony Corporation 50 mld jenów (ok. 642 mln USD) w firmę Olympus. W dniu wczorajszym słowo stało się ciałem i po nabyciu ponad 21 mln akcji Olympusa Sony stało się największym udziałowcem tej firmy.
Wartość transakcji wyniosła niespełna 31 mld jenów, czyli około 1 mld złotych, a dzięki niej udziały Sony wzrosły z 4.72% do 11.46%. W związku z tym, że inwestycja pierwotnie planowana była na 50 mld jenów, to w najbliższych latach możemy się spodziewać dokupywania kolejnych akcji przez Sony."
Sony głównym udziałowcem Olympusa - Optyczne.pl
Ciekawe na ile będzie to dotyczy branży foto.
To chyba zapewnia Olympusowi stały dostęp do matryc od Sony do jego aparatów (do micro43 i kompaktów). Może dojdzie do jakiejś wymiany technologii? Matryce i technika filmowa w jedną stronę, technologia uszczeleń i aparatów podwodnych w drugą, mała gabarytowo stabilizacja matrycy (która mogłaby zmieścić się w potencjalnym bezlusterkowcu FF), ultradźwiękowe czyszczenie matrycy. Zobaczymy co z tego się urodzi.
Z punktu widzenia Olympusa to już chyba definitywny rozwód z firmą (i matrycami) Panasonic.
Japońskie koncerny się konsolidują - muszą się bronić przez chińską i koreańską konkurencją i jakoś wyjść ze strat (taki Samsung na przykład robi wielkie zyski).
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner
Sony z Olkiem to chyba na polu urządzeń medycznych mieli współpracować?
Co do rx-1 a ziemniaków, zgadzam się, z faktami trudno dyskutować. Wydaje mi się jednak, że takie spozycjonowanie tego niezaprzeczalnie fantastycznego aparaciku drastycznie obetnie dylematy takich amatorów, którzy mają trochę gotówki, a chcialiby mały, świetny sprzęt, jako dopełnienie do lustra. Co do nowej alfy- jestem ciekaw, jak rozwinie się sytuacja.
test RX1 na Optyczne.pl
Test Sony DSC-RX1 - Wstęp - Test aparatu - Optyczne.pl
dobrze wypadł... choć trochę narzekają że za bardzo skopiowali kompakt RX100 dokładając głównie większy sensor (przy takiej cenie mogli by bardziej od podstaw zaprojektować), ale mimo to bardzo ok (szkoda że nie jest to bezlusterkowiec, bo tego obiektywu Zeissa nigdy nie przełożymy do następnego body)
W trwających religijnych dyskusjach o wyższości lustrzanek nad innymi aparatami (patrz: kult skaczących peryskopów przez profanów zwanych lustrami, ekstaza wywoływana świstem lamelki migawek, etc.) niewiele jest sensu, więc też rzadko zabieram tam głos.
Dyskusje takie mają jednak zapewne jakiś wpływ na producentów, którzy, jak to ludzie, do wprowadzania zmian czasami potrzebują nie tylko żądzy zysku, ale też zwykłej zachęty i odwagi.
Jeśli więc ma to jakieś znaczenie, to mnie bardzo cieszy, że jest taka firma jak Sony, która wydaje się nie mieć oporów przed nowościami.
Ha, mój własny osobisty szwagier, który fotografuje od ładnych kilku dziesięcioleci, wyraził poparcie dla polityki nowości Sony jeszcze większe, bo zakupił już nawet A77 (sprawdziłem, znakomity aparat! - lustro nie kłapie, wizjer pokazuje to, co widzi matryca...).
Ponieważ mój własny 5Dm2 nagle nie przestał robić zdjęć i filmów, nie mam parcia na wymianę, ale w tej chwili moim faworytem, gdybym miał wybierać, byłaby A99.
Główną jej wadą - dla mnie - to utrzymywanie peryskopu, nieruchomego co prawda, w torze optycznym.
Ale wg plotek ma się pojawić wersja FF bezlusterkowa. I tu:
Otóż KAŻDA z firm produkujących dla szerszego grona odbiorców stoi przed problemem bagnetu.
Żadna z nich nie ma bowiem bagnetu dostosowanego do FF i który jednocześnie nie uwzględniałby starożytnego peryskopu w torze optycznym, co niepotrzebnie "rozpycha" korpus.
Pentax kombinował jak krowa na rowie z wykorzystaniem swojego starego bagnetu w bezlustrzankowym modelu FX, jest taki filmik na Youtube pokazujący modele różnych firm obok siebie, jak pojawia się końcu baryłkowaty Pentax, można umrzeć ze śmiechu (jego produkcja już umarła...)
Canon zrobił nowy bagnet M strzelając sobie przy okazji w stopę, bo nie zrobił go na wielkość FF.
Nikon zupełnie się zagubił i przypomniał sobie swoje stare "fotografom nie jest potrzebne FF". W wyniku tego powstał jakiś system dla lalek Barbie.
Inne firmy pewnie będą też miały kłopoty z obudzeniem się w świecie, gdzie dostępne i popularne są matryce FF.
Sony... - bagnet do NEX nie nadaje się do FF.
Efekt - pierwszy bezlusterkowiec Sony w formacie FF ma wbudowany obiektyw, dzięki czemu Sony uciekło na chwilę od problemu bagnetu.
Ale oni wiedzą, że koniec końców muszą
a) zrobić nowy bagnet
b) dać od razu klika obiektywów pełnoklatkowych na ten nowy bagnet.
Która firma pierwsza? ja obstawiam Sony![]()
Ostatnio edytowane przez rsaw ; 02-03-2013 o 18:01
Jak to sony e nie jest ff? Przecież są już kamery ff
Mnie się coś zdaje, że pierwszy pełno klatkowy bezlusterkowiec powstanie w wyniku ewolucji. A 900 lustrzanka- A 99 ze sztywnym lustrem to w następcy pewnie zniknie. Zmienili bagnet do lampy to i w bagnecie od obiektywów pogmerają.
Nie ogranicza mnie wyobraźnia ponieważ jej nie posiadam.
Jest już bezlusterkowiec FF E-mount, VG900.
Jeśli to kosztuje 3300$ to są w stanie zrobić tańszego NEX'a FF.