Wtedy będę wiedział, że przynajmniej ze swojej strony nie mogę sobie nic zarzucić bo kupiłem produkt markowy (oczywiście ze sprawdzonego źródła, a nie podróbę z allegro żeby przyoszczędzić chociaż 10zł).
Dawno temu jeden z kolegów, pracujący wtedy w FJ pisał jaki jest mniej więcej stosunek zwracanych na gwarancji padniętych kingstonów do SanDisków. Ja nikogo przekonywać nie muszę.
Ktoś te matryce produkuje i na pewno nie produkuje ich tylko dla jednej firmy.
Różnica jest taka, że jedna firma doda do tej matrycy "byle co" ważne żeby działało przez rok do końca gwarancji i żeby w broszurze można się było chwalić super matrycą i sprzeda milion monitorów za 300zł, a inna wyda na badania, zoptymalizuje użyte układy, firmware i sprzeda 100tys. za 3,5tys. zł
Często te same podzespoły są stosowane w sprzęcie z różnych półek cenowych, ale to tylko cześć wszystkiego.