Ja tam nic nie wysuwam, uśmiech na końcu mojej wypowiedzi na to powinien wskazywać, a tak poważnie to osobiście wkurzyła by mnie taka sytuacja, gdyby na chrzcie moego dziecka, ktoś chciałby zbić kasę bez uzgodnienia tego ze mną i to bez względu na to czy byłby to znany fotograf, czy też zwykły amator...
Osobiście nienawidzę agesywnych technik sprzedaży, wciaksania na siłę ulotek oraz kart kredytowych przez telefon lub innych rzeczy, a takie postepowanie, jak dla mnie oczywiście, trąci właśnie czymś takim.