Ja bym jednak radził czytać wątki ze zrozumieniem, wtedy nie wyciągałbyś pochopnych wniosków.
Skoro sprzęt trafił po raz pierwszy do "kalibracji" i niby był kalibrowany kiedy serwis Canona nie miał jeszcze do tego narzędzi, to jest jawne robienie sobie żartów z klienta!!! Tym bardziej, że moja wizyta w Warszawie poprzedzona była telefonem do serwisu po co i z czym tam jadę. Ponadto, kolejny raz wrócił z serwisu z notatką, że nie stwierdzono usterki.
Mnie w całej tej sytuacji opadają ręce...
Może dla Ciebie wydanie 25 tyś na buble jest jak najbardziej OK , dla mnie ewidentnie nie... i nie mam zamiaru nie komentować nastawienia i działania serwisu, które jakie było każdy może sobie przeczytać nie tylko w mojej wypowiedzi ale również w wielu innych- dla mnie wnioski nasuwają się same
Jak widać nie jestem instytucją charytatywną, która będzie na prawo i lewo wydawać pieniądze uważając, że nie ma prawa domagać się swego, tym bardziej kiedy ktoś usiłuje wmówić mi, że ze sprzętem wszystko jest OK.
To może w takim razie jak Ty nazwałbyś takie postępowanie serwisowe?
Będąc na moim miejscu zapewne byłbyś oazą spokoju i stwierdziłbyś, że przecież nic takiego się nie stało
Być może są ludzie, którym nie przeszkadza jak ktoś inny robi sobie z nich kpiny, mnie ewidentnie tak!
--- Kolejny post ---
Najwyraźniej dokalibrowali do źle działającego body i nie jest przez to skalibrowane w punkt zero, faktem jest, że obecnie działa "w miarę" tylko na jednej puszce spośród 4 :/
Na dniach będę oglądał materiał z sesji podczas której 24 L podpięte było pod "skalibrowane" body, dodatkowo będę rozmawiał z adwokatem co dalej zrobić w tej sprawie.