A ja uważam, że język jest bardzo na miejscu i stosowny do sytuacji. Po co w języku są "plugawe określenia"? Właśnie po to by oddać emocje i nastawienie autora, którego rozumiem w 200%.
Nad czym tu się zastanawiać? Ludzie tu piszą o faktach.
Niektórzy z nas od roku borykają się ze sprzętem za spore pieniądze, gdzie autoryzowany serwis gra w kotka i myszkę. Ja posiadam jeden korpus więc nie mogę od zakupu normalnie i z zaufaniem robić zdjęć. Paredziesiąt tysięcy w torbie lub serwisie od prawie roku.