Moim zdaniem nie sadze, ze Canon zatail jakis defekt serii/modelu. Wiec albo go nie ma albo nad tym pracuja i predzej czy pozniej to oglosza.
Kurcze - problem AF'a (chyba w trybie AI-Servo) mialy wczesniejsze jedynki lacznie z deesem. Canon nic nie zatajal, tylko jawnie o tym napisal i naprawial walniete sztuki. Czemu teraz mialoby byc inaczej - nie rozumiem...
Jedynym waznym aspektem jest fakt, ze serwis nie potrafi temu zaradzic i umywa rece od wymiany (bo naprawic jak widac nie potrafi). Ale to tez nie jest powod zeby od razu popadac w paranoje. Czy nowe serie moga ustrzec sie innych "niewyleczalnych" problemow o ktorych jeszcze nie wiemy??? Dajcie spokoj.