Nie ma mowy o żadnej teorii spiskowej, to świadoma polityka gigantów światowego rynku wielokrotnie potwierdzona w różnych branżach.
Zamiast kosztownej naprawy wybrakowanego sprzętu, wysyła się go na mniej wymagające rynki krajów drugiego i trzeciego świata - zwykły rachunek ekonomiczny.
Na pociechę: nasz kraj jest już dość bliski awansu do pierwszej ligi, więc niedługo nasza sytuacja powinna się zmienić na lepsze. :-P