To chyba nie takie proste, bo podejrzewam, że każdy, kto chciałby przystąpić do czegoś takiego musiałby przejść co najmniej kilkukrotnie całą ścieżkę reklamacyjną, ze wszelkim ryzykiem z tym związanym. Dopiero wtedy byłaby jakakolwiek podstawa do dalszych roszczeń.
Tym niemniej, jeśli (odpukać) potwierdzi się, że z body jest coś nie tak, trzeba będzie coś wykombinować...
No właśnie. I jeszcze w jakim powiększeniu oceniamy ostrość :/ Ale z drugiej strony, nigdzie w instrukcji nie stoi napisane, że istnieją jakieś ograniczenia co do gwarantowanej precyzji działania.
Nie rozumiem jeszcze jednej rzeczy, czyli braku możliwości kontaktu z technikiem. W Berlinie, kiedy walczyłem z 24LII, technik zabrał mnie do labu, gdzie mogłem choć pobieżnie obejrzeć jaki mają sprzęt, jak testują itd.
Swoją drogą wyposażenie mają tam nieziemskie, np. ława do testowania AF ma nawet możliwość testowania servo (ruchome cele). Dodatkowo bajerki w stylu wiązki do badania centryczności układu optycznego, naprawdę robiło to niesamowite wrażenie.
No i przede wszystkim można było przy techniku zrobić kilka zdjęć i pokazać w czym leży faktyczny problem.