A mi się wydaje, że to są tylko "pobożne" życzenia naiwnych konsumentów. W biznesie działają zupełnie inne mechanizmy. Ustalona cena produktu, skalkulowana jest w taki sposób, aby producent mógł na tym zarobić przewidziane w planach finansowych kwoty. W to wliczone są odpowiednie koszty marketingu, reklamy, serwisu gwarancyjnego itp. Producent na pewno nie bierze pod uwagę, że jego produkt będzie jedynym narzędziem pracy Kowalskiego i przez to zwiększy sobie koszty na QA - przecież to śmieszne :-)
Choć nie podoba mi się argumentacja pana.kolegi, to w pewnym sensie ma on rację. Biznes to czysta kalkulacja, bez sentymentów, więc kliencie martw się sam - masz do pomocy różne organizacje, sądy, lub też więcej kasy... Możesz również nie kupować produktów Canon'a, ale w jednostkowych przypadkach - wiesz gdzie on to ma. Dopóki jakość jest na skalkulowanym poziomie, zbyt i zysk będzie zapewniony.