poszedł. aparat z chyba solidnym ładunkiem pecha, bo dwa razy kurier nie dojechał, a to korki i noc, a to awaria komputera.
ale w końcu poszedł. będę uprzejmie donosił o postępach
poszedł. aparat z chyba solidnym ładunkiem pecha, bo dwa razy kurier nie dojechał, a to korki i noc, a to awaria komputera.
ale w końcu poszedł. będę uprzejmie donosił o postępach