....
35L - no i tutaj zaczynają się schody. Z tym szkłem nie miałem problemów na 5D2 - zawsze byłem pełen zaufania do tego tandemu. Mogę narzekać, że AF w 5D2 jest wolny, że ta puszka ma olbrzymiego laga - ale nigdy nie powiem, że ten AF jest nieprecyzyjny. Użytkując go z 35L od 3lat mogę stwierdzić, że mam "trafialność" powyżej 90%. Jak nie trafiał to w większości przez to, że AF nie wyrabiał (w sensie szybkości, że był mulasty) i przez duży lag. Jednak na 5D3 dzieją się jakieś dziwne rzeczy. Statyczna scena, jestem pewien, że dobrze trafiam, jest potwierdzenie i mam BF - sytuacja w której mogę powiedzieć, że z 5D2 byłbym w 100% (ok. 99%

) pewny, że trafi dobrze. Skuteczność trafień zeszła tak, no nie wiem do 70%? Tylko najgorsze jest właśnie to, że nie trafiał w statycznych scenach - tam gdzie wiedziałem, że to szkło zapięte do 5D2 po prostu trafi i już.
i teraz nie wiem co myśleć. Co ciekawe przedstawiłem wątpliwości znajomemu, to stwierdził, że u niego też były jakieś dziwne "jazdy" z 35L właśnie, ale po jakimś czasie po prostu "przeszło" O_o. Znajomy ma również 24LmkII i też twierdzi, że to jego najbardziej kapryśne szkło ale ogólnie jest ok.
Dziwne, czyżby ten AF miał jakiś problem z szerokimi jasnymi stałkami?