i jeszcze jeden serwisowy.
ja też tak umiem, tyle, że z regulacją AF. ale już coś, co się znajduje metr-dwa dalej będzie klapa.
i jeszcze jeden serwisowy.
ja też tak umiem, tyle, że z regulacją AF. ale już coś, co się znajduje metr-dwa dalej będzie klapa.
Śledzę od początku ten temat i jestem zaskoczony. Chciałem zmienić 5DmarkII na 5DmarkIII właśnie ze względu na system AF... , a tu takie jaja. Mam nadzieję że w końcu znajdzie się ktoś w firmie Canon, kto weźmie odpowiedzialność za sprzedawany przez siebie produkt.
lol, nie wierzę że Ci coś takiego przesłali jako dowód. To nawet kpina nie jest... Może to są wycink ze środka kadru z miejsca trafienia AF. To sie naprawdę na grubszą aferę nadaje...
Ja dostawałem podobne zdjęcia z serwisu gdy chodziło o 50mm , głównie z sanek serwisowych. Mydlenie oczu...w odpowiedzi wysyłałem im moje zdjęcia z LensCal, gdzie wyraźnie widać było przesunięcie, nawet filetowe zafarby wyraźnie potwierdzały , że na danej płaszczyźnie nie ma ostrości. Była kłótnia telefoniczna, stwierdzili, że obciążą mnie kosztami. Obiektyw sprzedałem i sprawdziłem 4 inne. TO SAMO. Robią z nas idiotów.
Tu moje 35L. Lewa i prawa strona AF LINK. Oczywiście na LV dwie strony są idealne. Postaram się w najbliższym czasie dać inne przykłady z 135L
@Habakuk
swoją drogą ciekawe-wymienili Ci niby układ AF (bez komentarza) teraz mirror box...i dziwnym" trafem" dalej nie trafia...nie wiem czy tam ludzie nie mają pojęcia o fotografii czy mają polecenie "udowodnić, że jest ok bez ponoszenia kosztów"
Ostatnio edytowane przez zaix ; 13-02-2013 o 17:58
Canon: 5d3, 24-70 , 85 1.8
To ja mam inne pytanie Habakuk - moze warto zebys jak czlowiekuczciwie i otwarcie sie zapytal, czy jesli przyjedziesz osobiscie i zrobisz na ich oczach kilka zdjec, ktore beda mialy Twoj problem praktycznie na kazdej fotce, to czy bedziesz mial szanse zeby naprawiali Ci to na miejscu?
Spodziewałbym się następującej odpowiedzi -nasz serwis jest autoryzowany przez firme Canon i stosuje wszelkie procedury i normy wskazane przez producenta. Pański sprzęt został wyregulowany i naprawiony zgodnie z wytycznymi producenta. W razie wątpliwosci prosze o kontakt z producentem...coś w tym stylu...
Canon: 5d3, 24-70 , 85 1.8
wiesz co - mógłbym. tylko ja już nie wierzę w możliwości serwisu. dostali aparat i obiektyw na 2 tygodnie. twierdzą, że jest super. sądzę, że mam realne doświadczenie fotograficzne nie mniejsze lub mniejsze niewiele od tych panów, a nie umiem tym zestawem zrobić ostrego zdjęcia i przy żarówce i pod słońcem. sam widziałeś. może przesadzam - policzyłem, żena 150 klatek +- 10 jest akceptowalnych.
kto mi za taki wyjazd zapłaci? - mam +- 620 km w dwie strony plus dzień roboczy stracony na samą podróż i pewnie drugi w serwisie. sporo wydam i jeszcze więcej nie zarobię w tym czasie.
po trzecie? - jakimi środkami mogą mi to naprawić na miejscu, skoro twierdzą, że wymienili MirBox, razem z bagnetem. że zrobili wszystko, co można i aparat jest sprawny.
przy drugiej naprawie chciałem jechać osobiście, ale Pan na infolinii mnie ostudził, że z technikiem nie da się porozmawiać, a po drugie naprawa może wymagać sprowadzenia części więc i tak na miejscu nic nie wskóram.
dla mnie opcje serwisowe się skończyły. albo wymiana, albo wyrzucę ten aparat na śmietnik, bo pewnie w czasie, który poświeciłem na bawienie się w testy, zarobiłbym na kolejną sztukę, to trwa już bardzo długo.
--- Kolejny post ---
edit: odebrałem mail, że w poniedziałek ma dzwonić pan Grzegorz N. z serwisu, w sprawie dalszych działań - przesłania mi innego 5d3 na testy, albo określenia w jakich warunkach mój 5d3 nie trafia. krócej mógłbym odpowiedzieć w jakich trafia: w żadnych
no a po co mi 5d3 na testy, skoro mam inne 5d3 i drugie 35L i jeszcze 6d dostępne do testów w dowolnym momencie? ja świetnie wiem, jak działa sprawne 5d3 - świetnie![]()
Jako socjologa zadziwia mnie zupełnie inny aspekt tej całej sprawy. Wątek ma póki co 78 tys. odwiedzin. Gdybym był właścicielem Canon Polska już jutro inna firma zajmowałaby się serwisowaniem sprzedawanego przeze mnie sprzętu.
W USA, jakaś kobieta wjechała w kosz na śmieci - rzekomo zaciął się jej pedał gazu. Pewna znana też japońska firma motoryzacyjna wymieniła na całym świecie setki tysięcy mechanizmów pedału gazu, choć usterka nie ujawniła się w żadnym innym samochodzie. Dla jednych jak widać dobra opinia nie ma ceny dla innych nie ma żadnej wartości.
Ostatnio edytowane przez Łukasz Wilanowski ; 13-02-2013 o 19:09
Jak kalibrowali mi razu pewnego obiektyw to u nich na stole było idealnie (ogniskowa x 50) a na zewnątrz już nie.. po 5 zwrocie na kalibracje wyszedł technik, pokazał mi podobne foty i stwierdził, że u niech jest dobrze i koniec. A na pytanie dlaczego nie trafia skoro jest dobrze wypuścił mi wiązankę, że takie są procedury :O