tak więc sprzęt trafił dziś do Hamburga (nie do Berlina)-tak wyszło, osobiście go nie zawiozłem ale bliska mi osoba, która wie co i jak. Generalnie nie mam istotnych stricte technicznych informacji, bo jest oczywiście za wcześnie. Jest jednak jedna istotna i dająca nadzieję kwestia- na dzień dobry 100% przyjacielskie i zaangażowane podejście oraz, miejmy nadzieję szczera chęć rozwiązania problemu. Jak będzi- zobaczymy, w każdym razie-podejście tam mają bardzo ludzkie i, przynajmniej na tle moich osobistych doświadczeń, zupełnie inne niż na "naszym zachodzie", pozytywny szok wstępny. Oby za tym poszły rozwiązania.