Mam to body od końca stycznia. I chyba źle, że trafiłem na niniejszy wątek: w pierwszych dniach rozwinąłem 6m miary budowlanej, poustawiałem małe przedmioty co metr i celowałem, sprawdzałem... Ok. Potem wyprowadzenie aparatu na spacer - jeśli tylko jakaś ostrość wydała mi się niedokładna - zaczynało się - drzewo z lewej lewym punktem, drzewo z prawej prawym punktem.... A potem, po analizie exifów okazywało się, że albo w ponurej aurze zrobiłem komuś idącemu zdjęcie na za długim czasie, albo punkt ostrości był punktem, a nie spotem i był większy od celu więc mógł ustawić dalej, albo mi przeostrzyło przy przekadrowaniu. Kurczę, paranoja...40D nigdy nie testowałem, nie zauważałem żadnych konieczności kalibracji (podpinałem każdy z posiadanych obiektywów i grało), a tu ze strachem patrzę na każde zdjęcie. I sam już nie wiem, czy 5d3 mają wadliwe AF-y w dużej mierze, albo to po prostu jakaś psychoza.