Matrix to 99', dwie ostatnie części 03'. Czy to się łapie pod "kilka lat"?
Jestem legendą - jak dla mnie słaby. Mało akcji, słaba autorska wizja książki, w dodatku zmieniono zakończenie. Ciągle miałem nadzieję, że nagle nastąpi przełamanie, a tu nic. Hancock to zmarnowany potencjał. Podobno miał to być zdecydowanie ostrzejszy film, a nie familiada.
Przypomniał mi się jeszcze godny uwagi Babilon AD.