Z ekranizacji jest jeszcze Diuna. Jednak chyba wypada nieźle. W książce jest dużo momentów, gdzie ukazywane są te strumienie świadomościowo-przestrzenno-czasowe, co jednak nie jest łatwe do zobrazowania w filmie. Choć filmowi brakuje - jakby to ująć - monumentalizmu i pokazania, że chodzi o rozpoczęcie dżihadu [określenie książkowe] w całej Galaktyce...
Stare, dobre filmy. Dorzuciłbym Ucieczkę z Nowego Yorku i U. z LA. (Kurt Russell!) Ostatni Max wyszedł w 85', więc i pod lata 80-te łapie się Mucha, Odmienne stany świadomości, Oni żyją, Terminator, itd., itp. Weźmy takiego Terminatora. Pierwszą część zrobili za ponad 6 mln, drugą za 100, trzecią za 180, czwartą za 200. Jak to jest, że im większy budżet, to tym bardziej badziewny film (chodzi o 3 i to coś marnego, co Bale nakręcił).a pamiętacie MADMAX?? ten film dawal do pieca
John Carter, Incepcja, seria Resident (choć w ostatniej części, jak zobaczyłem Scofield'a w klatce, odniosłem wrażenie, że reżyser sobie jaja robi), mocno psychologiczny The Divide, Lockout. W sumie może nie porządne, ale dobre, co w obecnych czasach już jest sporą zaletą w zalewie miernoty.widzial ktos jakis porzadny SF w przeciagu kilku lat ???