Nie mamy pańskiego płaszcza i co pan nam zrobi?
Cham się uprze i mu daj. No skąd ja wezmę, jak nie mam!
m_o_b_y
--------------------------------------------------------
Poszedłem w lewo, chociaż mogłem pójść i w prawo.
Witold Gombrowicz
Nie nazywałbym głupstwem czyjejś śmierci.
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner
Tak jak napisał janmar im więcej cudowania przy sesjach ślubnych, tym częściej takie wiadomości będzie można przeczytać. Chyba niestety coraz więcej nowożeńców wychodzi z założenia - jest ryzyko, jest przyjemność, a grzeczne sesje w studio, lub w parku na ławce są przeżytkiem dla mięczaków.
Widać za dobrą sesję ślubną warto dać się zabić. Sesje ślubne kłócą się z moim rozsądkiem i poczuciem estetyki. Starczyłoby jakieś ładnie oświetlone zdjęcie w studiu. Jedno. Żeby na starość było co pokazywać. A nie sesja, patrz wnuku to twoja babcia i twój dziadek w strojach ślubnych na śmietniku.
Ludzka śmierć to nie jest dobry temat do żartów, nawet jeśli jej przyczyną jest brak wyobraźni!
Estetyka kwestia gustu, dla jednych odjazdowa awangarda dla innych kicz (ja się zaliczam do tych, ale to bez znaczenia). Niemniej uważam że szlajanie się w dwu - trzy osobowym składzie, w celu zrobienia zdjęć, w miejscach potencjalnie niebezpiecznych (czy to rzeka czy pustostan odwiedzany przez nadużywającą alkoholu młodzież) jest zawsze dalece nierozsądne. Czy to tak trudno poprosić kogoś o asystowanie?
Cztery czarne eosy, pół-eos i pentax... a dokładniej to tutaj