ale w jaki niby sposob przejsciowka ma miec wplyw na BF/FF???? przejsciowka to jest nic innego jak piersciej dystansowy miedzy mocowaniem natywnym a docelowym - o ile tylko jest rownej grubosci i ma porzadny gwint to nie ma prawa odbijac sie na dokladnosci ustawiania przez korpus/oko ostrosci.


jedynym co w tym wypadku ma wplyw na dokladnosc ustawienia ostrosci jest grubosc takiej przejsciowki - a ta moze robic roznice tylko miedzy tym, czy obiektyw wyostrzy na nieskonczonosc tak jak nalezy, czy tez na jakas skonczona odleglosc (zbyt gruba przejsciowka) albo na pozanieskonczonosc (zbyt cienka). nic wiecej.

druga kwestia jest rownosc, tzn. czy wkrecony obiektyw ma tor optyczny prostopadly do plaszczyzny matrycy. czy to moze miec az taki wplyw na ostrosc - nie wiem, nie mialem z taka przejsciowka do czynienia. ale mialem w zyciu sztuk w sumie dwie.


o problemy z BF/FF podejrzewalbym raczej wyjustowanie matowki/pryzmatu, zwlaszcza jesli mowa o trabantach... i to znacznie predzej niz jakiekolwiek przejsciowki, bo to wrecz jest notoryczna przyczyna zlego lapania ostrosci "na oko". oczywiscie, ten problem rozwiazuje korzystanie z LV...