Warto w to wejść. Efekty są naprawdę świetne, mają taki staromodny powiew. Mimo manualnej obsługi zdecydowanie lepiej mi się pracuje na tych staruszkach przy spokojnych sesjach portretowych, a przy makro to wogóle bajka. Tym bardziej, że są ceny w większości bardzo niskie, a obiektywy - mimo kilkudziesięciu lat na karku - sprawują się naprawdę bardzo dobrze. Kiedyś to jednak robiło się rzeczy na lata.

Z poleceń: Pentacon (50mm/1,8), Helios 44, Jupiter 37A - te wypróbowałam.