Porównanie do garnituru nie jest głupie, po prostu informacja o DPI doczepiona do pliku to taka etykieta. Plik nie ulega zmianie ani trochę.
Dlaczego lab chce mieć 300 DPI? Bo pewnie mają maszynę drukującą z taką gęstością i chcą dostać pliki w takiej rozdzielczości (uwaga: w pikselach, nie DPI) żeby maszyna nie musiała ich dodatkowo skalować.
Ew. mają na tyle głupią maszynę, że ta przy nieprawidłowej informacji o DPI wydrukuje (w zależności od błędu) zdjęcie z białymi ramkami, albo zdjęcie obetnie.
W ogóle mam wrażenie, że winowajcą nieporozumienia jest ten cholerny imperial system.
Gdyby to było DPM/PPM to jakoś łatwiej byłoby ludziom załapać...
Ostatnio edytowane przez Merde ; 25-08-2012 o 11:15
I don't pretend to understand Brannigan's Law. I merely enforce it
Na chłopski rozum to jest tak:
- DPI/PPI istnieje TYLKO w momencie wydruku
- jedyny parametr opisujący zdjęcie i jego jakość to rozmiar w pikselach
- jakość kompresji do jpega oznacza w jakim stopniu zostało uszkodzone zdjęcie - 100% oznacza zapis bezstratny, 80% to że zdjęcie zostało pozbawione ok 20% informacji itd. itp
wszystko co poniżej jest wtórne:
- DPI/PPI to DOT PER INCH albo POINT PER INCH - to, siłą rzeczy, bez tych inchy czyli cali nie istnieje, nie ma tego bo nie ma cali!!! Jest tylko plik ze zdjęciem o boku 1600 pix.
- DPI się wylicza znając rozmiar odbitki - czyli np. mam plik 1600 pix po dłuższym boku. Z tego plku mogę wydrukować:
a. 1600/300 = 5.3 czyli na papierze o boku 5.3 cala = 13.54 cm
b. 1600/240 = 6.6 cala = 19.93 cm (praktycznie nie ma widocznego spadku jakości do 300 DPI)
c. 1600/90 = 17.77 cala = 45.14 cm
d. itd itd
Photoshop wykonuje te obliczenia dla nas. mamy plik np. 1600 i założymy sobie, że chcemy 300 DPI. Photoshop nam wyliczy i podpowie, że możemy to wydrukować na 5.3 cala. Możemy w PS również powiedzieć że chcemy wydrukować to zdjęcie na papierze 45 cm. PS usłużnie podpowie, że wówczas uzyskamy jedynie 90 DPI
To wszystko. Laby chcą 300 DPI - tak, zgoda tylko NIE ZAPISANE w pliku a plik o odpowiednich rozmiarach żeby te 300 DPI uzyskać. 240 DPI naprawdę w zupełności wystarczy. Bardzo rzadko zanoszę do labu więcej niż 240 DPI.
Gadanie, że zapisuję zdjęcie z 30 DPI czy 90 czy 120 DPI jest to galicyjskie "austryjackie gadanie". Rzecz zupełnie bez sensu. Plik ze zdjęciem o boku 1600 dalej jest plikiem o boku 1600 - kropka w kropkę co do bajtu. Jeden bajt w headerze będzie się różnił - DPI - co jest informacją dla PS że user chce to zdjęcie drukować z np. 240 DPI więc jakby se zażyczył papieru o rozmiarze 1 metra to go trzeba ostrzec. Ostrzec a nie zabronić!
Nie wiem jak to inaczej wytłumaczyć - to w końcu proste jak konstrukcja cepa. :-) Trzeba tylko chcieć zrozumieć :-)
Ostatnio edytowane przez Janusz Body ; 25-08-2012 o 11:18
Janusz,
Old enough to know better - but I do it anyway.
aha, zaczynam lapac - dzieki za info Panowie!
bede musial twoj post Janusz Body przeczytac kilka razy, zeby zrozumiec calosc, ale wkoncu ktos mi to wytlumaczyl w miare przejrzyscie..
czyli z tego co rozumiem, to moge olac te 240/300 dpi, tylko skupic sie na faktycznej rozdzielczosci pliku, ktory wysylam do labu?
wlasciwie to moge olac i to, bo ja jak wysylam zdjecia do labu to zawsze albo full raw i wtedy drukuje max 60x90cm, albo sraw1 i wtedy drukuje odbitki max 15x23cm do albumu..
Ostatnio edytowane przez BeatX ; 25-08-2012 o 11:25
Fuji X-H2 | Fujinon 16/1.4 | Fujinon 35/1.4 | Viltrox 75/1.2
Moje zdjęcia: https://flickr.com/photos/maciej_k/
I don't pretend to understand Brannigan's Law. I merely enforce it
Fuji X-H2 | Fujinon 16/1.4 | Fujinon 35/1.4 | Viltrox 75/1.2
Moje zdjęcia: https://flickr.com/photos/maciej_k/
Drukują Ci z RAWa? Nie znam labu, który to robi. :-)
W moim labie krzywo patrzą jak się im daje za duże pliki. Jak raz dałem pliki z 1Ds w pełnej rozdzielczości i chciałem12 x 15 cm to labmen patrzył na mnie dziwnym wzrokiem. Musiał to moje pliki przepuścić przez swój komputer, żeby je zmniejszyć do finalnych rozmiarów. Nie ma sensu oddawać za dużych plików. Ostrzy się też pod finalny rozmiar więc nie ma żadnego powodu - poza lenistwem zleceniodawcy - oddawać łogromniastych plików do labu - i tak je zmniejszą i wykonają tą operację w automacie. Automat jest głupawy i finalny efekt niekoniecznie musi się podobać.
Janusz,
Old enough to know better - but I do it anyway.
Tak wracając do meritum oryginalnego pytania. Na "ciężar" oryginalnego zdjęcia jpeg/jfif (zwłaszcza do netu *), wpływ mają jeszcze (oprócz wymienionej wcześniej rozdzielczości i kompresji) następujące parametry:
1) zapis liniowy vs interlace
2) próbkowanie przestrzeni kolorów (np. 4:4:4 vs 4:2:2 vs ...)
3) zmiennoprzecinkowa vs stałoprzecinkowa vs całkowitoliczbowa transformata cosinusowa
4) zaszycie lub nie miniaturki zdjęcie w pliku
5) zaszycie bądź nie (bądź tylko części) informacji exif w pliku
Punkty 1-3) można ustawić przy zapisie pliku w GIMPie (PhotoShopa nie upgradeowałem od dawien dawna, w mojej wiekowej wersji nie da się ich modyfikować), z jednoczesnym podglądem wynikowego rozmiaru. Można się zdziwić jaki potrafi być wpływ np. interlace'u.
Punkty 4-5) da się modyfikować (głównie usuwać) programem exiftool.
Ad (*)
Piszę, że głównie przy zapisie do celów prezentacji internetowej, bo wtedy pliki są z założenia małe i w efekcie znaczący może być procentowy udział np. samego exifu w rozmiarze całego pliku.
W takim razie wychodzi, że moi wykładowcy ........... wiedzą ; ) U mnie na poligrafii było tłumaczone: ppi - wyświetlanie na monitorze, czym więcej tym lepsza jakość obrazu, dpi - używane do drukowania, znów czym więcej tym lepsza jakość.
Co do komprecji jpg to ten format jest strasznie stratny i co zapis to traci na jakości (również tłumaczone przez "profesora") ; )
Ostatnio edytowane przez Kolekcjoner ; 28-08-2012 o 07:24
Pracowałem kiedyś ze studentami informatyki z Wyższej Szkoły Humanistyczno Ekonomicznej i naprawdę ich tam "cudów" uczyli.
Niestety wielu "specjalistów" nie rozumie tego zagadnienia. A wydaje się takie banalne jak zrozumiesz podstawy.
Jeszcze dość często mylone są skróty DPI i PPI które nie oznaczają tego samego. Wartość DPI (dots per inch) jest specyficzna dla drukarki. W drukarkach domowych jest ona ustalona gdy wybieramy jakość wydruku od ekonomicznego do jakości Foto. Średniej jakości drukarka będzie wstanie wypluć ponad 1000dpi.
W Photoshopie również nigdzie nie ma wartości DPI wszędzie jest Pixels Per Inch(PPI).
W tym jest trochę prawdy. Algorytm kompresji jpg pozwala na ustalenie stopnia kompresji i przy minimalnej kompresji straty są praktycznie nie zauważalne. Co do tego zapisu to prawdopodobnie zależy od programu ponieważ zapis nie oznacza że następuje kompresja. Właśnie zrobiłem ok 50 zapisów jpg i porónwałem z oryginałem i nie widzę żadnej zmiany jakości.
Ja zazwyczaj (w PS) ustawiam kompresję na wartość 10 co uważam nie niszczy jakości zdjęcia i skutecznie ogranicza jego wagę.