Przepraszam, pomyliłam nazewnictwo, od strony teoretycznej nie siedziałam w tym lata.
Chodziło mi o to, żeby do oddzielania części zdań nie używać łącznika czyli zwykłego "minusa", tylko dłuższej kreski -- półpauzy lub jeszcze dłuższej --- myślnika.
W sumie to się dawno nad tym nie zastanawiałam, nie pamiętam na jakiej zasadzie zaczęłam używać półpauz w roli myślników, chyba za czasów latexowej "--", ale tak na szybko sprawdziłam, że to nie jest jakiś karygodny błąd ;-)